![opel logo_2017](data:image/svg+xml,%3Csvg%20xmlns%3D%22http%3A%2F%2Fwww.w3.org%2F2000%2Fsvg%22%20width%3D%2268%22%20height%3D%2253%22%20viewBox%3D%220%200%2068%2053%22%2F%3E)
1. października rozpoczęła się już trzecia w tym roku tura Programu Dobrowolnych Odejść w gliwickiej fabryce Opla, która ma objąć ok. 170 osób.
Kolejnych 200 pracowników ma zostać przeniesionych do pracy w tyskim zakładzie koncernu produkującym silniki. Sposób, w jaki się to odbywa, budzi jednak spore zastrzeżenia Solidarności.
Regulamin PDO jest identyczny jak w przypadku poprzednich tur, które miały miejsce w styczniu i w maju. Wówczas program objął odpowiednio 190 i 275 osób.
- Pracownikom, którzy zdecydują się na dobrowolne odejście z fabryki, będzie przysługiwać odprawa wynosząca maksymalnie 21 miesięcznych wynagrodzeń. O wysokości odprawy decyduje staż pracy oraz to, jak szybko pracownik zgłosił się do programu. To przyzwoite zasady, zwłaszcza dla pracowników z najdłuższym stażem. Jednak dla związku zawodowego redukcja zatrudnienia to zawsze niedobra wiadomość. Tym bardziej że PDO uruchomiono już trzeci raz w tym roku - mówi Mariusz Król, przewodniczący Solidarności w Opel Manufacturing Poland w Gliwicach.
Zatrudnienie w gliwickiej fabryce jest ograniczane od wielu miesięcy. W lutym tego roku zakład zlikwidował trzecią zmianę. Część pracowników odeszła w ramach Programu Dobrowolnych Odejść, kolejne grupy są wysyłane do pracy w innych europejskich zakładach koncernu PSA, który jest właścicielem Opla.
Dodatkowo do końca roku ok. 200 pracowników ma zostać przetransferowanych do zakładu Opla w Tychach, w którym produkowane są silniki.
Zobacz także:
![Baza dostawców: Paks’D Sp. z o.o.](data:image/svg+xml,%3Csvg%20xmlns%3D%22http%3A%2F%2Fwww.w3.org%2F2000%2Fsvg%22%20width%3D%2268%22%20height%3D%2253%22%20viewBox%3D%220%200%2068%2053%22%2F%3E)
Chcielibyśmy zaprezentować Państwu firmę Paks’D Sp. z o.o., która specjalizuje się w obróbce plastycznej metali na zimno.