Pierwsze umowy na dotacje dla firm. Do końca roku Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości może ich podpisać ponad 1,5 tys. To pieniądze z programów, którymi zarządza. Jeszcze we wrześniu co najmniej 32 firmy otrzymają obietnicę unijnego wsparcia - ustaliła „Rz“.
B ędą to pierwsze umowy podpisywane z firmami w ramach funduszy UE na lata 2007-2013. Na pierwszy ogień pójdą projekty dotyczące ochrony wynalazków, wzorów użytkowych i przemysłowych. Wartościowo nie są to wielkie dotacje - od 5 do 190 tys. zł. Jednak podpisanie umowy we wrześniu daje sporą szansę, że beneficjent otrzyma pieniądze jeszcze w tym roku.
Podobną nadzieję może mieć część przedsiębiorców, którzy ubiegali się o wsparcie na rozwój wzornictwa przemysłowego lub działalności badawczo-rozwojowej. Tu kwoty dotacji są bardziej znaczące - nawet do 21 mln zł. Pierwsze pieniądze trafią głównie do firm z woj. mazowieckiego, małopolskiego i pomorskiego.
W sumie do końca roku Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości może zawrzeć nawet 1568 umów z przedsiębiorcami – wynika z szacunków „Rz“. To nie tak wiele, bo ok. 9 proc. wszystkich projektów biznesowych, które mają dostać dotacje PARP do 2015 r.
- Rzeczywiście to niezbyt dużo - komentuje Ewa Fedor z Konfederacji Pracodawców Polskich. Plany były bardziej ambitne, ale w drugiej połowie roku PARP zaczęła ograniczać pulę pieniędzy przeznaczonych na poszczególne konkursy. Wynika to z zamieszania z nowym unijnym rozporządzeniem dotyczącym pomocy publicznej.
Obecnie w agencji trwają dwa konkursy, w których firmy mogą się ubiegać o wsparcie dla e-biznesu. Ale więcej naborów wniosków w tym roku nie będzie prowadzonych. Co prawda w planach był jeszcze podział pieniędzy w ramach projektu „Paszport do eksportu“, ale to działanie zostanie raczej przesunięte na I kwartał 2009 r.
Działalność PARP jest dosyć dobrze oceniana przez przedsiębiorców. - To solidna instytucja, prymus w porównaniu z innymi rozdzielającymi fundusze na przedsiębiorców - mówi Michał Gwizda z firmy Accreo Taxand. Nie uniknęła jednak wpadek. - Ma fatalną politykę informacyjną. Zdobycie rzetelnej informacji to prawdziwe wyzwanie - dodaje.
B ędą to pierwsze umowy podpisywane z firmami w ramach funduszy UE na lata 2007-2013. Na pierwszy ogień pójdą projekty dotyczące ochrony wynalazków, wzorów użytkowych i przemysłowych. Wartościowo nie są to wielkie dotacje - od 5 do 190 tys. zł. Jednak podpisanie umowy we wrześniu daje sporą szansę, że beneficjent otrzyma pieniądze jeszcze w tym roku.
Podobną nadzieję może mieć część przedsiębiorców, którzy ubiegali się o wsparcie na rozwój wzornictwa przemysłowego lub działalności badawczo-rozwojowej. Tu kwoty dotacji są bardziej znaczące - nawet do 21 mln zł. Pierwsze pieniądze trafią głównie do firm z woj. mazowieckiego, małopolskiego i pomorskiego.
W sumie do końca roku Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości może zawrzeć nawet 1568 umów z przedsiębiorcami – wynika z szacunków „Rz“. To nie tak wiele, bo ok. 9 proc. wszystkich projektów biznesowych, które mają dostać dotacje PARP do 2015 r.
- Rzeczywiście to niezbyt dużo - komentuje Ewa Fedor z Konfederacji Pracodawców Polskich. Plany były bardziej ambitne, ale w drugiej połowie roku PARP zaczęła ograniczać pulę pieniędzy przeznaczonych na poszczególne konkursy. Wynika to z zamieszania z nowym unijnym rozporządzeniem dotyczącym pomocy publicznej.
Obecnie w agencji trwają dwa konkursy, w których firmy mogą się ubiegać o wsparcie dla e-biznesu. Ale więcej naborów wniosków w tym roku nie będzie prowadzonych. Co prawda w planach był jeszcze podział pieniędzy w ramach projektu „Paszport do eksportu“, ale to działanie zostanie raczej przesunięte na I kwartał 2009 r.
Działalność PARP jest dosyć dobrze oceniana przez przedsiębiorców. - To solidna instytucja, prymus w porównaniu z innymi rozdzielającymi fundusze na przedsiębiorców - mówi Michał Gwizda z firmy Accreo Taxand. Nie uniknęła jednak wpadek. - Ma fatalną politykę informacyjną. Zdobycie rzetelnej informacji to prawdziwe wyzwanie - dodaje.