Jak podkreśla Mariusz Król, szef Solidarności w Opel Manufacturing Poland w Gliwicach, zasady korzystania z PDO są określone w regulaminie, którego zapisy były przedmiotem uzgodnień pomiędzy pracodawcą a zakładowymi organizacjami związkowymi. – Pracownikom, którzy zdecydują się na dobrowolne odejście z fabryki w pierwszym tygodniu przyjmowania zgłoszeń do II tury PDO, będzie przysługiwać odprawa wynosząca maksymalnie 21 miesięcznych wynagrodzeń. Tym, którzy decyzję podejmą później, przysługiwać będzie maksymalnie 20 miesięcznych pensji – informuje przewodniczący.
Z pierwszej tury PDO, która była prowadzona na początku tego roku, skorzystało 190 pracowników. To nie jedyna w ostatnich miesiącach redukcja zatrudnienia w gliwickim zakładzie. W zeszłym roku po przerwie wakacyjnej zakład zrezygnował z usług pracowników zatrudnionych za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej.
Nie przedłużono też umów osobom zatrudnionym na czas określony. Pod koniec lutego 250 pracowników z Gliwic zostało oddelegowanych do pracy w fabryce Opla w Ruesselsheim w Niemczech. Od lutego fabryka w Gliwicach pracuje na dwie, a nie na trzy zmiany jak dotychczas.
Pierwsza tura PDO nie objęła fabryki silników w Tychach, druga tak. – Zasady są takie same jak w gliwickiej fabryce, ale skala zdecydowanie mniejsza. Na razie trudno szacować, jakim zainteresowaniem będzie cieszył się ten program. Z punktu widzenia pracowników z długim stażem może być oceniany jako atrakcyjny pod względem finansowym – mówi Jacek Urbańczyk, szef Solidarności w Opel Manufacturing w Tychach. Dodaje jednak, że zakład w Tychach jest w innej sytuacji niż zakład w Gliwicach. – W połowie stycznia przyszłego roku w naszej fabryce ma ruszyć produkcja silników 1.2 Pure Tech, dlatego program dobrowolnych odejść w Tychach w tym momencie wydaje się posunięciem mało logicznym, ale trudno. To jest program dobrowolny, ludzie sami zdecydują, co jest dla nich bardziej korzystne – dodaje Jacek Urbańczyk.
Fabryka w Gliwicach zatrudnia obecnie niespełna 3500 pracowników, z kolei fabryka w Tychach zatrudnia 400 osób, jednak z powodu remontu i prac modernizacyjnych bezpośrednio w zakładzie pracuje około 100 osób, pozostali są oddelegowani do pracy w Gliwicach i i w innych zakładach koncernu. W ubiegłym roku Opel został przejęty przez francuską grupę PSA, właściciela marek Citroen i Peugeot. Nowy właściciel zapowiedział utrzymanie produkcji we wszystkich europejskich zakładach Opla i zagwarantował, że w najbliższym czasie nie przewiduje w nich przymusowych zwolnień pracowników.