Stokvis Tapes
Takoni
VIA
Galvanopartners
luqamJako firma konsultingowa otrzymujemy bardzo wiele zapytań dotyczących tego, jak według nas wygląda idealna ścieżka rozwoju kariery zawodowej w branży, którą wspieramy konsultacyjnie i szkoleniowo od 15 lat - czyli w branży motoryzacyjnej.

Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi i dla każdej osoby taki schemat należałoby rozpisywać od nowa. Oczywiście bardzo ważnymi kwestiami są wykształcenie i doświadczenie, niemniej jednak wykształcenie odbierane w ramach nauki na studiach I i II stopnia rzadko realizowane jest przez praktyków, co sprawia, że w pracy zawodowej wiele zagadnień trzeba odkrywać na nowo. Natomiast jeśli chodzi o doświadczenie -  najlepiej zbierać je wtedy, gdy jest się w stanie rozumieć mechanizmy rządzące całością danego zagadnienia. Przykładowo - kontrola jakości jest tylko elementem szerszego systemu zarządzania jakością, a 5S jest tylko jednym z elementów całego systemu Lean Manufacturing. Remedium pozwalającym uzupełnić pewne luki kompetencyjne, a także narzędziem do tego, by w bardziej świadomy sposób rozumieć procesy realizowane w danej organizacji, jest udział w odpowiednich studiach podyplomowych.

Każdy, kto choć raz miał szansę poznać specyfikę nauczania pracujących ludzi dorosłych, doskonale wie, że musi ono przybrać inny charakter niż edukacja szkolna, czy klasyczne studia inżynierskie lub magisterskie. Jednak czy na pewno jest to takie oczywiste? Pytając osoby odpowiedzialne za tworzenie programów studiów podyplomowych, jakie kryteria muszą one spełnić, aby znaleźć się w gronie godnych polecenia, usłyszelibyśmy zapewne wytyczne takie jak: realizujące cel szkolenia, prowadzone przez praktyków, dostosowane do grupy odbiorców, aktywizujące uczestników, pokazujące praktyczne przykłady, dające wartość. Sprawdźmy zatem, co kryje się za tymi hasłami w kontekście tego typu studiów dla pracowników branży motoryzacyjnej.
luqam
Zajęcia realizujące cel studiów
Celem tego rodzaju studiów jest zazwyczaj nauczenie słuchacza, w jaki sposób poradzić sobie - samodzielnie lub jako część zespołu - z codziennymi zadaniami, ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień dotyczących prowadzenia projektu, optymalizacji procesu, czy radzenia sobie z napotykanymi problemami itp. Taki słuchacz nie doceni zajęć realizowanych przez wiele uczelni, takich jak np. „Historia TQM”, gdyż celem studiów nie jest nauka wyłącznie tego „co” można zrobić w sposób idealny, ale tego „jak” to zrobić wychodząc z poziomu w którym obecnie znajduje się dana organizacja.

Są kierunki (np. MBA), które już w swoich założeniach kształcą kadrę managerską w taki sposób, by wykształcić w niej umiejętność globalnego spojrzenia na organizację. Dzieje się to poprzez naukę kwestii niezwiązanych bezpośrednio z własnymi obowiązkami zawodowymi. Jednak i tu zajęcia powinny przekładać się na możliwość wykorzystania tej wiedzy w praktyce. „Historia TQM”, będzie więc jedynie nikomu niepotrzebnym „wypełniaczem” programu studiów.

Stąd powstaje pytanie, czy w przypadku, gdy studia mają służyć wyłącznie uzupełnieniu luk kompetencyjnych, uczestnictwo w tego typu zajęcia nie jest tzw. „mudą”, czyli marnotrawstwem - tutaj czasu, który mógłby być poświęcony na rozwój w obszarze, w którym docelowo widzi się swoją przyszłość.

Zajęcia prowadzone przez praktyka, dostosowane do grupy odbiorców
Osoby pracujące w firmie produkcyjnej, to zazwyczaj osoby nie bojące się suwmiarki, tabel przestawnych w Excelu i rąk ubrudzonych przy maszynie. Tworzą społeczność, która bez słów rozumie co znaczy wizyta klienta, czy awaria kluczowej maszyny. Praca w fabryce może powodować pewnego rodzaju obojętność, czy wręcz wrogość wobec osób prowadzących szkolenia. Przyczyny można dopatrywać w tym, że absolwenci studiów inżynierskich na własnej skórze, często od pierwszego dnia pracy przekonują się, że różne teoretyczne zasady postępowania nie sprawdzają się, gdy zatrzymuje się linia produkcyjna, a klient z zagranicy dzwoni z kolejną reklamacją. Stąd też trener w nienagannie wyprasowanej białej koszuli, przemykający z teczką na szkolenie wśród pracujących spawaczy, nie zawsze przyjmowany jest przez uczestników szkolenia z entuzjazmem. Często odbierany jest jako ktoś spoza kręgu osób stykających się z omawianymi sytuacjami i problemami. W takiej sytuacji trenerowi nie pomogą studia skończone w Wielkiej Brytanii, doświadczenie nabyte podczas przeprowadzenia kilku auditów wewnętrznych w czasie praktyki studenckiej, czy zdjęcie z guru zarządzania w portfolio, zrobione na spotkaniu sponsorowanym. Aby jakiekolwiek z dodatkowych doświadczeń mogło pomóc, trener musi spełniać trzy kluczowe warunki:
  • posiadać duże doświadczenie praktyczne w zakresie danego tematu,
  • dysponować rozwiniętymi kompetencjami trenerskimi,
  • mówić językiem, którym na co dzień posługują się szkolone osoby.
Reasumując, największą wartość osobom pracującym na stanowiskach operacyjnych przyniesie szkolenie prowadzone przez trenerów „wychowanych na produkcji” z długoletnim stażem i dużym bagażem doświadczeń.

Zajęcia aktywizujące uczestników, pokazujące praktyczne przykłady
Nie warto skupiać się długo nad zajęciami prowadzonymi w formie wykładowej. Są one oczywiście bardzo ważne, jako pewnego rodzaju baza do innych zajęć. Niemniej jednak, jeśli z 20 dni zajęć, 19 dni zajmują wykłady, studia nie maja większego sensu. Wysłuchanie wykładu nie przekłada się na umiejętności praktyczne. Dlatego ważne na studiach są zajęcia ćwiczeniowe i warsztatowe, które aktywizują uczestników i ułatwiają zapamiętanie poznanych treści. Świetnym przykładem jest warsztat z zakresu szybkiego przezbrojenia. O wiele łatwiej zrozumieć ideę, gdy można razem ze swoim zespołem dokonać w ramach zajęć niezbędnych analiz, czy przedyskutować case study. Jeszcze większy wymiar praktyczny mają gry symulacyjne, których realizację oferuje niewiele uczelni. Przykładową grą symulacyjną w ramach studiów współorganizowanych przez LUQAM jest „Fabryka”, czyli kilkudniowa gra symulacyjna realizowana na studiach „Zarządzanie produkcją w praktyce”. Gra symulacyjna jest najlepszą formą przekazywania praktycznej wiedzy, a realizacja jej przez kilka dni sprawia, iż zostaje na długo zapamiętana i wykorzystywana do podejmowanych realnych decyzji związanych z zarządzaniem produkcją przez jej uczestników.

Kolejny wymiar praktyczny zajęć to wizyty w przedsiębiorstwach przemysłowych. Jest to aspekt, dzięki któremu łatwo poznać studia warte swojej ceny. Należy jednak być uważnym, ponieważ tutaj często kryje się haczyk. Niektóre firmy oferują de facto „wycieczkę” do zakładu przemysłowego, gdzie można posłuchać o nowej strategii firmy, zobaczyć prezentację dotyczącą tego, czym zajmuje się zakład i zrobić „plant tour”. Wartość dodana takiej formy zajęć pojawia się dopiero wtedy, gdy uczestnicy razem z prowadzącym mogą pomóc firmie prowadząc realne działania badawcze: mapowanie strumienia wartości, analizę przepływu lub działania pozwalające na zmianę obecnej sytuacji: przebudowa layoutu czy warsztat SMED. Dopiero wzięcie udziału w działaniach optymalizacyjnych może nauczyć uczestnika dobrych praktyk.

Zajęcia przynoszące wartość
Studia podyplomowe to także inwestycja, z której policzyć lub przynajmniej oszacować można wartość zwrotu (ROI). Zwrotem z inwestycji dla słuchacza może być potencjalny awans, zmiana stanowiska pracy (w czym przydają się dodatkowe certyfikaty wydawane w ramach studiów) lub oszczędność czasu i energii, gdy trzeba zajmować się tematem, który uprzednio został kompleksowo omówiony w ramach studiów. Zwrot z inwestycji dla organizacji, które wysyła pracownika na studia może być jeszcze większy i może wiązać się np. z oszczędnościami wygenerowanymi podczas projektów realizowanych w ramach studiów. Przykładowo - skrócenie czasu rozpatrywania reklamacji w okresie jednego roku o 42% bez angażowania dodatkowych zasobów ludzkich, wdrożenie CSR-ów do systemów zarządzania, co umożliwiło współpracę z nowym odbiorcą produkowanych komponentów, czy wdrożenie systemu Autonomicznego Utrzymania Ruchu, co przełożyło się w ciągu 3 miesięcy na wzrost współczynnika OEE o 7%.

Tego typu zwroty z inwestycji jako firma konsultingowa obserwujemy codziennie, prowadząc nasze studia podyplomowe w kilku miastach w całej Polsce. Są to studia, w których:
  • wykładowcy są praktykami z bogatym bagażem doświadczeń w zakresie z którego szkolą,
  • duża część czasu na studiach przeznaczona jest na całodzienne warsztaty, gry symulacyjne i wizyty w przedsiębiorstwach,
  • program studiów został stworzony przez praktyków z firmy konsultingowej,
  • średnia ocena to 4,86 w pięciopunktowej skali,
  • program ukierunkowany jest na wymianę doświadczeń nie tylko na poziomie trener-uczestnik, ale również uczestnik-uczestnik.
Niezależnie od wybranego kierunku i uczelni, życzymy wytrwałości w dążeniu do wypracowywania nowych kwalifikacji i przyswajania praktycznych umiejętności, a ze swojej strony zapraszamy do zapoznania się z ofertą studiów podyplomowych – w tym kierunków dedykowanych branży motoryzacyjnej.
luqam
Kierunki LUQAM – rekrutacja w 3 miastach - Kraków, Warszawa, Poznań

Kategoria



Dla kogo
Zarządzanie produkcją i utrzymaniem ruchu Jakość Optymalizacja Inne

Wyłącznie dla pracowników branży automotive

Automotive Quality Expert
Dla firm produkcyjnych, w tym z branży automotive Zarządzanie produkcją

TPM Champion. Utrzymanie Ruchu w praktyce

Lean Sigma Academy
Dla pracowników każdej organizacji, w tym dla branży automotive
Quality MBA

Quality Excellence. Auditor Wiodący ISO 9001

Zarządzanie projektami

Strategie Zakupowe i Sourcing
0
Udostępniono
Siemens
MotoSolutions

Najnowsze wpisy w bazie dostawców

Nifco Poland Sp. z o.o.
HQ Plastics
VEOLIA Water Technologies Sp. z o.o.
ST TRADING Sp. z o.o. (NORM HOLDING)
Zakład Wyrobów Metalowych STRUMET Sp. z o. o.
VIA Technika Obróbki Powierzchniowej Sp. z o.o.