Nowe trolejbusy Ursusa wyjechały w trasę. Można je spotkać na liniach nr: 151, 153, 155 i 156 w Lublinie. Spółka zgodnie ze specyfikacją wyposażyła je w dodatkowy napęd, który pozwala na przejechanie do 5 kilometrów bez podłączenia do sieci trakcyjnej. Jest to absolutna nowość i ewenement w skali krajowej. Dotychczas wszystkie trolejbusy jeżdżące po kraju nie miały możliwości jazdy po odłączeniu ich od sieci trakcyjnej. Jednak teraz, dzięki spółce Ursus szybko się to zmienia i lublinianie jako pierwsi mogą jechać trolejbusem, który w momencie gdy nastąpi przerwa w dostawie prądu, bądź zdarzy się jakiś nieprzewidziany wypadek, będzie mógł wypiąć się z sieci i ominąć korek dowożąc pasażerów do najbliższego przystanku bez jakichkolwiek problemów. Ponadto są to trolejbusy, których montaż w całości odbywa się w Lublinie i to jest kolejny powód do zadowolenia.
Niskopodłogowe trolejbusy mają 12 metrów długości i są wyposażone w biletomaty. Trolejbusy dostarczone przez konsorcjum Ursusa, są bez wątpienia najnowocześniejszymi tego typu pojazdami eksploatowanymi w naszym kraju. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało się po lekkich perypetiach oddać miastu i przede wszystkim jego mieszkańcom zakontraktowane u nas trolejbusy - powiedział Jan Wielgus, dyrektor zakładu Ursus SA w Lublinie. - Lekkie opóźnienie, które miało miejsce przy dostarczaniu ich do ZTM było spowodowane dwumiesięcznym opóźnieniem w dostarczaniu do naszej fabryki podzespołów przez niemiecką firmę ZF z Passau. Co z kolei było następstwem powodzi, która miała tam miejsce w tym czasie. Trolejbusy produkowane przez konsorcjum Ursusa są zbudowane na bazie podzespołów renomowanych firm takich jak ZF i CEGELEC, co jest swoistym gwarantem jakości oraz trwałości produkowanego sprzętu.
