Talon na 3,5 tys. dol. dostanie kierowca, który, kupując samochód osobowy zużywający średnio maksimum 8,9 l/100 km, zostawi dilerowi w rozliczeniu auto zużywające średnio ponad 12 l/100 km. Premia wzrośnie do 4,5 tys. dol., jeśli nowe auto będzie spalać o ponad 5 l/100 km mniej niż zostawiany samochód. Zużycie paliwa będzie oceniane na podstawie danych fabrycznych. Zebrane w ten sposób stare pojazdy dilerzy oddadzą na złom. Premii nie będzie można wykorzystać na zakup auta, które kosztuje ponad 45 tys. dol.
Ustawą zajmie się teraz Senat USA, a tam grupa senatorów kierowana przez kalifornijską demokratkę Dianne Feinstein chce zaostrzyć warunki przyznawania premii.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".