Rzadko kiedy zdarzają się takie spory wokół oferty publicznej. W poniedziałek nocą polskiego czasu motoryzacyjny koncern Chrysler złożył w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) wniosek o przeprowadzenie oferty publicznej. Pozwoliłoby to mu wrócić na giełdę w Nowym Jorku, którą opuścił 15 lat temu, po fuzji z niemieckim Daimlerem.
Ale nie wiadomo, czy w ogóle dojdzie do oferty. Bo to część rozgrywki między włoskim Fiatem, który dziś jest największym udziałowcem Chryslera, i należącym do amerykańskich związkowców funduszem powierniczym VEBA. Fiat ma 58,5 proc. akcji Chryslera, a VEBA - pozostałe 41,5 proc. Ten mariaż to efekt porozumienia uzgodnionego cztery lata temu przez Fiata z administracją prezydenta Baracka Obamy. Waszyngton zgodził się, by włoski koncern został nowym partnerem balansującego na krawędzi bankructwa Chryslera i wraz z rządem Kanady przyznał na ratowanie tej firmy 14,2 mld dol. kredytów.
Więcej Gazeta Wyborcza