W ten sposób Departament Skarbu, do którego należy 61 proc. ma nadzieję wywindować ceny akcji i zacząć odzyskiwać pierwsze dolary z wartego 49,5 mld pakietu pomocowego przyznanego GM w ubiegłym roku. Sam GM i doradcy finansowi koncernu chcieli, by oferta była większa, liczyli nawet na emisję wartą 16 mld dol. Zdaniem analityków decyzja o mniejszej emisji jest dowodem zdroworozsądkowego podejścia w sytuacji, kiedy odbudowa rynku motoryzacyjnego jest jeszcze w powijakach, gospodarcza sytuacja na świecie nadal niepewna.
Więcej w "Rzeczpospolitej".