Kierownictwo BMW ocenia, że w sumie trzeba będzie opóźnić produkcję około 7 tys. samochodów. Powodem przerwy jest wyczerpanie zapasów podzespołów elektronicznych, sprowadzanych drogą lotniczą.
Ograniczenia a nawet wstrzymanie produkcji z powodu braku dostawy części może nastąpić również w fabryce firmy w Południowej Karolinie w USA.
-Erupcja wulkanu wstrzymuje loty samolotów, które transportują m. in. pokrowce na siedzenia z Południowej Afryki i skrzynie biegów z Europy. Fabryki mają nie zaprzestawać produkcji tylko skrócić czas pracy pracowników, do czasu unormowania dostaw - poinformował wczoraj Jan Ehlen, rzecznik BMW w Południowej Karolinie.