Stokvis Tapes
Takoni
VIA
Galvanopartners
germanyNiemieckie partie opozycyjne ostro skrytykowały w środę w Bundestagu drugi program pobudzenia koniunktury gospodarczej, przyjęty przez rząd Angeli Merkel.

Główny zarzut opozycji wobec opiewającego na 50 mld euro planu dotyczy rekordowego zadłużenia, jakie spowoduje realizacja założeń koalicji CDU, CSU i SPD. Według niektórych ekspertów deficyt może sięgnąć nawet 60 mld euro.

Szef liberalnej FDP Guido Westerwelle zagroził zablokowaniem pakietu w izbie wyższej niemieckiego parlamentu - Bundesracie, gdzie zasiadają przedstawiciele krajów związkowych. Zażądał on zmian w rządowym pakiecie.

"To nie największy pakiet antykryzysowy w historii RFN, lecz największy w historii pakiet długów" - powiedział podczas debaty Westerwelle. "Racja, że bezczynność nie jest alternatywą, ale nie jest nią także niewłaściwe działanie" - dodał.

Zdaniem Westerwellego wielka koalicja przyjmując pakiet kierowała się nie tyle dobrem gospodarki Niemiec, ale interesami wyborczymi. "Czeka nas najdroższa kampania wyborcza w historii" - powiedział polityk FDP.

Wybory w Niemczech odbędą się we wrześniu tego roku.

W ocenie Westerwellego konieczna jest strukturalna reforma podatkowa, prowadząca do rzeczywistego obniżenia ciężarów dla obywateli. Tymczasem - mówił - proponowane w pakiecie kroki podatkowe przyniosą mieszkańcom Niemiec oszczędności na poziomie "kieszonkowego".

Także szef frakcji Zielonych Fritz Kuhn uznał pakiet za część kampanii wyborczej partii koalicyjnych. "To nie jest inteligentny plan. Zbyt dużo pieniędzy zostanie wydane na zbyt małe korzyści dla gospodarki (...) Nie można w ten sposób obchodzić się z pieniędzmi podatników i przyszłych pokoleń" - ocenił.

Z kolei przewodniczący Lewicy Oskar Lafontaine oskarżył koalicję o pogłębianie nierówności społecznych. Jego zdaniem na planie antykryzysowym skorzystają głównie najwięcej zarabiający, a zapłacą za niego emeryci.

Kanclerz Angela Merkel broniła programu. Jak powiedziała, jego uzgodnienie było "najtrudniejszą decyzją polityczną", jaką podjęła od kiedy stoi na czele rządu. "Sięgamy po duże pieniądze. Nawet bardzo duże (...) Ale Niemcy znalazły się w najtrudniejszej od dziesięcioleci sytuacji gospodarczej" - powiedziała.

"Chcemy potraktować ten kryzys jako szansę - dodała Merkel. - Niemcy powinny wyjść z niego wzmocnione".

Kanclerz powtórzyła, że głównym celem pakietu jest zapewnienie miejsc pracy, ale także obniżenie ciężarów dla gospodarstw domowych oraz "impuls modernizacyjny" dla niemieckiej gospodarki.

Uzgodniony w nocy z poniedziałku na wtorek i przyjęty w środę przez rząd plan antyrecesyjny przewiduje m.in. inwestycje publiczne, w tym w infrastrukturę oraz szkoły, przedszkola i szkoły wyższe. Zakłada też obniżkę pierwszej stawki podatkowej z 15 do 14 procent oraz wzrost kwoty wolnej od podatku.

Rząd chce również utworzyć fundusz w wysokości 100 mld euro na poręczenia dla firm, zagrożonych skutkami recesji gospodarczej. Eksperci szacują, że w 2009 roku niemiecka gospodarka skurczyć się może o 2-3 procent.
0
Udostępniono
Siemens
MotoSolutions

Najnowsze wpisy w bazie dostawców

SAFECHEM Europe GmbH
GREG-PLAST
Impel Group
Sigfox Poland Sp. z o.o.
RABUGINO Sp. z o.o.
Pol-Technology Sp. z o.o.