Europa

W związku z bieżącymi wydarzeniami Niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA) obniżyło swoje prognozy rynkowe dla światowego rynku, a także dla Chin, Stanów Zjednoczonych i Europy.

Od początku roku warunki ramowe dla przemysłu motoryzacyjnego uległy znacznemu pogorszeniu. Utrudnienia w dostępności wstępnych produktów i surowców, w szczególności brak półprzewodników, nadal determinuje rynki. Ponadto rosnące ceny i zwrot stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych i w Europie pogarszają warunki finansowania dla konsumentów.

Także specyficzne wyzwania dla regionu mają negatywny wpływ na przemysł motoryzacyjny. W Europie rosyjska inwazja na Ukrainie spowodowała dodatkowe braki w łańcuchach wartości. W Chinach odnowione blokady antycovidowe spowodowały zatrzymanie rynku w niektórych regionach. Międzynarodowe łańcuchy dostaw dotyka również logistyka, na którą wpłynęło częściowe zamknięcie portu w Szanghaju.

Obecnie w Chinach występują poważne zakłócenia z powodu polityki zero COVID. VDA zakłada, że w całym 2022 roku w  tym kraju nastąpi spadek popytu o 2 proc. do 20,7 mln samochodów osobowych. Wcześniej zakładano wzrost o 2 proc.

W Stanach Zjednoczonych spodziewany jest spadek o 1 proc. sprzedaży lekkich pojazdów i osiągnięcie wielkości 14,7 miliona samochodów - wcześniej VDA zakładało wzrost o 2 proc.

W Europie (UE-27, EFTA, Wielka Brytania) oczekiwana jest stagnacja rynku na poziomie 11,8 mln samochodów (±0 procent) ze względu na trudności z dostawami. Wcześniej spodziewana był wzrost rok do roku o 3 proc.

Dla rynku krajowego VDA obniżyło prognozę z +5 proc. do +3 proc. (2,7 mln samochodów). Sytuacja w zakresie zamówień jest nadal bardzo dobra, zaległości w zamówieniach w Niemczech są rekordowo wysokie. Jednak trudności po stronie podaży utrzymują się: według Ifo Institute w maju 89,5 proc. firm z branży motoryzacyjnej zgłosiło niedobory w podstawowych produktach.

Na całym świecie w 2022 roku popyt na samochody osobowe i lekkie pojazdy ma spaść o 1 proc. i wynieść 70,2 miliona sztuk w 2022 roku. Wcześniej oczekiwano nieznacznego wzrostu o 1 proc. Zakładany tegroczny wolumen jest o 13 proc. niższy niż w przedcovidowym 2019 roku a wobec rekordowego 2017 - o 17 proc.