"Mimo konieczności wejścia w spór zbiorowy, zgodnie z obowiązującymi przepisami, mamy nadzieję na powrót do prowadzonych dotychczas rozmów w atmosferze wzajemnego zrozumienia" - skomentował w środę dyrektor tyskiej fabryki Gonzalo Herrera.
Związkowcy żądali początkowo 650 zł brutto podwyżki dla wszystkich zatrudnionych, zwiększenia premii świątecznej i minimalnej stawki godzinowej oraz wprowadzenia dodatku za pracę w godzinach popołudniowych. Potem zmniejszyli żądania do 420 zł wzrostu wynagrodzeń, deklarowali też rezygnację z podwyżki premii wydajnościowej. Zarząd proponował mniejsze podwyżki. "Intencją zarządu Nexteer Automotive jest zapewnienie naszym pracownikom możliwie najlepszych warunków pracy i stabilności zatrudnienia.
Według związkowców, dyrekcja była skłonna przyznać jedynie 140 zł podwyżki, co - jak wyliczył związek - po uwzględnieniu 3,5-proc. wskaźnika inflacji oznaczało realny wzrost wynagrodzeń podstawowych o 56 zł miesięcznie, czyli 33 groszy za godzinę. Dyrekcja firmy nie ujawniła szczegółowych propozycji płacowych. W ramach sporu zbiorowego zakład został oflagowany. Związkowcy nie wykluczają przeprowadzenia pikiet, a nawet rozpoczęcia akcji protestacyjnej.
Związkowcy żądali początkowo 650 zł brutto podwyżki dla wszystkich zatrudnionych, zwiększenia premii świątecznej i minimalnej stawki godzinowej oraz wprowadzenia dodatku za pracę w godzinach popołudniowych. Potem zmniejszyli żądania do 420 zł wzrostu wynagrodzeń, deklarowali też rezygnację z podwyżki premii wydajnościowej. Zarząd proponował mniejsze podwyżki. "Intencją zarządu Nexteer Automotive jest zapewnienie naszym pracownikom możliwie najlepszych warunków pracy i stabilności zatrudnienia.
Według związkowców, dyrekcja była skłonna przyznać jedynie 140 zł podwyżki, co - jak wyliczył związek - po uwzględnieniu 3,5-proc. wskaźnika inflacji oznaczało realny wzrost wynagrodzeń podstawowych o 56 zł miesięcznie, czyli 33 groszy za godzinę. Dyrekcja firmy nie ujawniła szczegółowych propozycji płacowych. W ramach sporu zbiorowego zakład został oflagowany. Związkowcy nie wykluczają przeprowadzenia pikiet, a nawet rozpoczęcia akcji protestacyjnej.